Oryginalny tytuł: Coraline
Autor: Neil Gaiman
Cykl: -
Wydawca: MAG
Stron: ok. 175
Ocena: 7/10
Rok: 2002
Spojrzenie na okładkę, przyprawia człowieka o dreszcze. Złoty napis tytułu lśni na ciemnym tle. "Matka" przygląda nam się swoimi oczami z guzików i wprawia serce w szybsze tępo.
W środku rysunki i wielkie literki, jak książka dla dzieci. Ma ułatwienie do czytania i dla wyobraźni.
Możliwe że nie jeden rodzic zbyt pochopnie wziął tą książkę do ręki i kupił dla swojej pociechy, żaden nie zdawał sobie sprawy jakie kryje ona wnętrze.
Odłóżcie ją więc na miejsce, nie wdawajcie się w rozmowę z "Matką", nie idźcie z psami do teatru i zostańcie w swoim starym, bezpiecznym domu..
Koralina przeprowadza się ze swoimi zapracowanymi rodzicami do dziwnego domu.
Stary dom otaczały różnorakie krzewy i drzewa, w piwnicy znajdował się gruz i nic nie wskazywało na to że by był on w jakimkolwiek calu ciekawy.
Sąsiedzi są tak samo specyficzni jak sam dom.. dwie starsze panie które hodują psy i szalony starzec który marzył by otworzyć mysi cyrk.
Każde dziecko i każdy dorosły lubi ukryte miejsca, gdy Koralina znajduję klucz do zamkniętych drzwi, nie długo warzy czy tam wejść.
Za tajemniczymi drzwiami czeka na nas inny świat. Świat idealny, jak i świat szaleńców - a takiemu połączeniu należy w życiu jak najmniej ufać..
za każdą rzecz trzeba kiedyś zapłacić, spłacić dług wdzięczności..
Ową książkę czytałam w środku nocy i przyznam się, że czytając ją, cieszyłam się że mieszkam w bloku a nie jakimś starym domu.
Gdy dowiedziałam się jednak że mamy przeprowadzić się do jakiegoś domu, po plecach spłynął mi zimny pot i najchętniej pobiegła bym do tego domu z łomem że by wyburzyć wszystkie drzwi i ściany.
Tak działa ta książka.
Jak już pisałam, dzięki dużym literą książkę szybko się czyta, a rysunki pobudzają naszą wyobraźnie.
Fabuła oczywiście jest bardzo ciekawa i nie skomplikowana, książkę można czytać bez głębszego skupienia i mieć nadzieję że dzięki temu, "Matka" nie zwabi tak że nas ;)..
Jako pisarka podziwiam N. Gaiman'a za ową książkę.
na podstawie książki powstał film, mogliście się z nim spotkać
i ze smutkiem muszę przyznać, że o wiele bardziej mi się podoba niż książka - ma w sobie więcej strachu..
2 pisarzy:
Książkę czytałam:) Też trochę bardziej wolę film (chociaż normalnie mam na odwrót). Jak dla mnie świetny :)
Pozdrawiam!
Książkę czytałam i podobała mi się :) Film mam w planach, ale wkrótce już go obejrzę :D
Prześlij komentarz
Dzieki. Do zobaczenia na Twoim blogu :)